Dwudziestego października, w piękny słoneczny dzień nad Stawem w Pogorzelicy spotkałem 8 letniego Wojtka, który z tatą przyjechał na ryby. Rozłożyłem wędki obok nich i podziwiałem jak chłopiec sprawnie zarzucał wędkę gruntową z koszyczkiem (metoda feedera). Wkrótce też zdarzyło się, że żyłka jego zestawu zaczęła „uciekać”… Jakaż była radość i okrzyk… jest! Chłopiec sprawnie holując rybę przebiegł kilka metrów i wybrał niewielkie zaniżenie brzegu na miejsce wyjęcia zdobyczy. Tata obserwował całe zdarzenie z podbierakiem w rękach… Już w podbieraku okazało się, że to całkiem spory rozpiór. Po sesji zdjęciowej – Wojtek zaniósł rybę na brzeg i ostrożniutko wpuścił do wody.
Jak szczęście odrobinę uśmiechnie się do młodzieżowca – to nad wodą może spotkać trenera. Wojtuś miał szczęście. Pan Mirek pomógł przygotować zerwany zestaw i chłopiec mógł jeszcze nauczyć się co nieco od mistrza.
Relację spisał Wojciech Waszak